czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 21

Wyszłam na spacer. Dzisiaj miałam dzień dla siebie. The Wanted grało dzisiaj koncert więc cały dzień mieli próby. Zaczęłam się zastanawiać nad całym moim życiem, o tym jak się ono zmieniło od przeprowadzki tutaj. Cały dzień spędziłam na zakupach i na chodzeniu po Londynie. Zmęczona wróciłam do domu. Zrobiłam sobie płatki i nalałam soku, później usiadłam w salonie i włączyłam telewizję. Oglądałam jakieś głupie telenowele i czekałam na przyjazd chłopców. Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i jak ktoś dość szybko wbiega na górę. Poszłam to sprawdzić, gdy weszłam na górę zobaczyłam ze drzwi do pokoju Tom’a są uchylone. Weszłam tam i zobaczyłam Kelsey która w szale pakuje swoje rzeczy do walizki.
-Kelsey, co się stało?- Nie wiedziałam co mam zrobić, nie bardzo byłam przyzwyczajona do tego typu sytuacji. -Zdradził mnie to się stało- dziewczyna zaczęła głośno płakać. Podeszłam do niej i ją przytuliła.- Powiedział że już nie ma tego co było kiedyś między nami i że jak wróci to ma mnie tu już nie być.  
-Pieprzony dupek, masz gdzie iść?- Pokiwała przecząco głową.- Chodź zadzwonię po taksówkę i udamy się do hotelu a potem coś pomyślimy- Starałam się ją uspokoić. Pomogłam spakować jej ubrania i kosmetyki. Wzięłam walizkę i zeszłam z nią na dół, wsiadłyśmy do taksówki która zawiozła nas pod hotel. Wynajęłam jej pokój i udałam się z nią do niego. Opowiedziała mi wszystko dokładnie, i nie mogłam po prostu uwieżyć że Tom mógł się w ten sposób zachować. Weszłam do domu mega wkurwiona. Wszyscy już byli w środku. Szybkim krokiem weszłam do salonu domyśliłam się że tam się wszyscy znajdują. Gdy tam się znalazłam oniemiałam na kolanach Toma siedziała jakaś inna dziewczyna.
 -O Diana właśnie miałem do ciebie dzwonić- powiedział Jay, chciał podejść i mnie pocałować ale odunęłam się -Tom jak mogłeś?! Czy ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co ty zrobiłeś?! Jesteś dupkiem jakich mało.- Powiedziałam i weszłam na górę. Jay oczywiście poszedł za mną
-Czyli już wiesz?
 -Tak wiem! Bo ją spotkałam- Wyjęłam telefon i wysłałam sms’a do Kelsey z pytaniem czy wszystko u niej ok -On po prostu już jej nie kocha
 -Naprawdę chcesz go usprawiedliwiać? Nawet jeśli to nie powinien tego tak załatwić
 -Masz rację, to co zrobił było złe, ale to mój przyjaciel
-Ta a Kelsey to moja przyjaciółka. Resztę wieczoru spędziłam sama przez to wszystko pokuciłam się z Jay’em, znowu.
 …  
Cały tydzień był dość napięty. Ja unikałam Tom’a a on mnie. Z Jay’em się oczywiście pogodziłam. The Wanted gra teraz dużo koncertów więc tak właściwie to prawie z żadnym z nich się nie widywałam. Obudziłam się z potwornym bólem. Obejmował on całe podbrzusze. Chciałam wstać gdy odkryłam kołdrę zobaczyłam mnóstwo krwi
  -Dziecko!- Krzyknęłam złapałam z telefon i zadzwoniłam na pogotowie, które bardzo szybko przyjechało i zabrało mnie do szpitala. 
                                                  ##############################
Beznadziejny rozdział. No ale nic poprawię się. Wiem że obiecałam że będzie długi, ale mi nie wyszło.
Mam coraz mniej komentarzy, mam tylko nadzieje że nie wynika to z tego że moje opowiadanie zrobiło się beznadziejne. 

4 komentarze:

  1. nie przesadzaj !
    twoje opowiadanie, jest cudowne !
    Oby tak dalej !, weny życzę :****

    ps. czekam na rozdzialik na ' coś się kończy, coś zaczyna '
    ps 2. jeśli ogarnę powoli swoje sprawy, to postaram się napisać z jeden rozdział do Twojego opowiadania i zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ty bredzisz ... jest świetny !! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. wybacz wybacz wybacz! że dopiero komentuję, ale po tym turnieju miałam problemy z ogarnięciem opowiadań ;) ;/
    dawaj nexta, w takich momentach się nie przerywa! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. ŻE CO???!!!!
    NIEEEEE!!!!!
    Ona nie może stracić dziecka!!!
    Ja chcę więcej :**

    OdpowiedzUsuń