piątek, 24 sierpnia 2012

Rozdział 18

Stałam dalej w lekkim szoku. Skrupulatnie kalkulowałam co się przed chwilą stało. Przeszłam do pokoju i wzięłam prysznic, bo zawsze mi to pomagało myśleć. Przebrałam się w dresy i luźny T-shirt. I nagle mnie olśniło że tu nie może chodzić tylko i wyłącznie o rywalizację zawodową, chodzi na pewno o coś więcej. Stwierdziłam że najlepszym źródłem informacji będzie Max bo z Jay’em utrzymują najbliższe relację. Szybkim krokiem weszłam na korytarz i udałam się do pokoju chłopaka. Zapukałam, ale nie czekałam na odpowiedz, tylko nacisnęłam klamkę i weszłam do pomieszczenia.
-Max wytłumaczysz mi o co chodzi?- Zapytałam prosto z mostu.
-Przecież wiesz o co chodzi- Widocznie starał się mnie zbyć
-Nie urodziłam się wczoraj, wiem że tutaj nie chodzi tylko o rywalizację zawodową, a poza tym związek mój i Jay’a zaczyna być zagrożony bo mamy zbyt wiele sytuacji w których omal nasz związek się rozpada, a ja już nie wiem czy mam jeszcze ochotę i siłę by walczyć o niego!- Stwierdziłam że zagram tą kartą
-To jest długa historia- powiedział zmieszany
-Mamy czas- rzekłam i usiadłam na łóżku
-Jay boi się że któryś z nich mu cię zabierze, chodzi też oczywiście o rywalizację ale myślę że najbardziej na jego reakcje wpłyną inny fakt.- Cały czas nie był pewien czy mi powinien to powiedzieć
-Słucham
-Wiesz że rodzice Jay’a są po rozwodzie, do tego rozwodu przyczynił się Harry Styles
-Ale jak to?- byłam nieźle skołowana i nie miałam pojęcia o co chodzi
-Mama Jay’a jest modelką i miała sesję zdjęciową w tym samym studiu co One Direction. No i skończyło się na tym że Harry przespał się z mamą Jay’a.- Gdybym miała coś w ustach wylądowało by to na podłodze. Spodziewałam się wszystkiego ale nie tego.
-Przecież ona ma 45lat o on 18 jak to w ogóle możliwe?- nie wierzyłam w to co słyszę
-Wiesz Harry lubi starsze kobiety. ( Uwaga ode mnie: przepraszam wszystkie fanki one direction które poczuły się urażone tą częścią opowiadania , pisząc to nie miałam na uwadze obrażać Harre’go)
-Więc dlatego tak zareagował, ale przecież mógł mi powiedzieć- Teraz zrobiło mi się głupio że tak potraktowałam Jay’a. Wróciłam do siebie do pokoju, chwyciłam telefon i zaczęłam wydzwaniać do mojego chłopaka. Niestety to nie przynosiło oczekiwanych efektów. W końcu jednak drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł Jay
-Jay słuchaj ja...- nie dał mi dokończyć
-Myślę że powinniśmy sobie zrobić sobie przerwę
-CO?- nie mogłam uwierzyć w to co słyszę, już czwarty raz w ciągu dnia. Czy on właśnie ze mną zerwał?
-Wyjeżdżam na tydzień na Hawaje jak wrócę to zastanowimy się czy ten związek ma jakąkolwiek przyszłość- Łzy popłynęły mi same po policzkach. Jednak zebrałam w sobie siły by o to wszystko walczyć
-Jeżeli wyjedziesz już mnie tu nie zastaniesz, jeżeli wylecisz to oznacza koniec- te słowa ledwo wydusiłam przez gardło. On już nic nie odpowiedział tylko zabrał torbę i wyszedł. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Nie jestem w stanie opisać nawet jak się czułam. Usłyszałam jednak ze drzwi z powrotem się otwierają.
-Nie mogę tego zrobić za bardzo cię kocham- powiedział stając w drzwiach ze spuszczoną głową
-WCALE NIE, KOCHASZ TYLKO SIEBIE GDYBYŚ MNIE KOCHAŁ NIE DOPUŚCIŁ BYŚ BYM TAK SIĘ CZUŁA Z TWOJEGO POWODU!!!- Wykrzyczałam i wybiegłam z domu. Daleko nie doleciałam bo biegłam na bosaka i długo nie trzeba było czekać na efekty, syknęłam z bólu gdy kawałek dość dużego szkła wbił mi się w nogę. Usiadłam na chodniku i starałam się pozbyć tego z mojej stopy.
-Daj ja się tym zajmę- usłyszałam znajomy głos mojego chłopka, albo nie chłopaka. Sama nie wiedziałam co jest między mną a Jay'em. Nie odpowiedziałam tylko kiwnęłam głową bo ból był coraz większy i strużka krwi która wypływała z rany też mnie przeraziła.- Musimy jechać do szpitala. Zgodziłam się jednak nie wiedziałam jakie nowy mnie czkają.
_______________________________________________________
Słońca moje kochane dziękuje wam za komentarze i wszystkie wejścia.
Jeszcze raz przepraszam jeżeli uraziłam fanów one direction.
 i♥ nathan Nie wiem jak inni ale ja wstawiłam one direction by zamieszać i tak samo jak się szybko pojawili, tak samo szybko znikną.


4 komentarze:

  1. Ja jesztem ciekawa kim był ten chłopak,znając życie to był to pewnie któryś z 1D.
    Jestem tylko ciekawa jednej rzeczy: czego w połowie blogów o TW zaczynają wchodzić 1D?
    Oii dobra zaczynam już ględzić,czekam na nexta, weny i zapraszam do mnie:
    http://illbeyourstrenghttw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś rewelacyjna!!!
    A to opowiadanie i ten rozdział są po prostu fenomenalne :******
    Uwielbiam Cię :)
    I czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem po co dawałaś tutaj One Direction. Przez właśnie takie rzeczy są wiecznie kłótnie między fandomami. Jestem Direvtioners a za razem uwielbiam The Wanted. Ale czasami niektóre rzeczy są nie do przełknięcia. Napisałaś że nie chciałaś obrazić Harrego. Ale zrobiłaś to. I mogę być pewna że wiele Directioners uraziło to. A TAK Po ZA TYM ŚWIETNE WSZYSTKIE ROZDZIAŁY.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TO JEST OPOWIADANIE, NAWIĄZYWAŁAM W NIM RÓWNIEŻ DO NIEPOCHLEBNYCH SKŁONNOŚCI CZŁONKÓW THE WANTED, WYDAWAŁ MI SIĘ WTEDY TAKI OBRÓT SPRAW ŚMIESZNY I GO WPROWADZIŁAM POZA TYM KIEDYŚ CZYTAŁAM OPOWIADANIE O 1D W KTÓRYM PRZEDSTAWILI MAXA JAKO DAMSKIEGO BOKSERA KTÓRY NIEMAL SKATOWAŁ GŁOWNĄŁ BOHATERKĘ. TO JEST CZYSTA FIKCJA OBIŁO MI SIĘ KIEDYŚ O USZY, ŻE LUBI STARSZE KOBIETY TO TAK SOBIE NAPISAŁAM. DZIĘKUJĘ, MOŻESZ SPRAWDZIĆ MOJE NASTĘPNE OPOWIADANIE JEST O NIEBO LEPSZE :) I NIE MA TAM 1D

      Usuń