Dzisiaj znów obudziłam się w
objęciach Jaya, wyślizgnęłam się z jego objęć i udałam się
do „kuchni” w celu przygotowania śniadania. Zrobiłam grzanki z
serem i jajecznicę, gdy skończyłam przygotowywać posiłek
podeszłam do mojego śpiącego chłopaka i pocałowałam chłopaka,
jego usta wykrzywiły się w uśmiech.
-Dzień dobry słoneczko, wstawaj
przygotowałam śniadanie- powiedziałam i udałam się do stołu
-Jesteś kochana- usiedliśmy i
zaczęliśmy jeść- To co dzisiaj robisz?
-Nie mam planów, a ty?
-Do piętnastej jestem w studiu
później jestem wolny, co powiesz na kolację w jakieś wykwintnej
restauracji
-Nie mogę się doczekać-
powiedziałam. Dzień spędziłam dzisiaj przed telewizorem do czasu
aż nie wybiła godzina czternasta. Wzięłam szybki prysznic,
założyłam fioletową obcisłą sukienkę do kolan do tego czarny
płaszcz i czerwona kopertówka i szpilki, zrobiłam makijaż. Było
parę minut po 15-tej. Parę minut później wpadł Jay który był
ubrany w granatowy garnitur, a w ręku trzymał bukiet róż.
-Dziękuję nie musiałeś-
powiedziałam do chłopaka, wzięłam róże które mi wręczył i
wstawiłam do wazonu
-Idziemy?
-Tak- złapał mnie za rękę i
wyszliśmy z hotelu pod którym czekała na nas taksówka. Gdy
weszliśmy do restauracji oniemiałam była to najpiękniejsza
restauracja w jakiej kiedykolwiek byłam, była urządzona w
romańskim stylu. Posiłek miną nam wspaniale ciągle rozmawialiśmy,
śmialiśmy się, spędziłam z nim cudowny czas. Do hotelu
wróciliśmy spacerem, gdy weszliśmy do hotelu zaczęliśmy się
namiętnie całować po chwili opadliśmy na łóżko, zaczął on
całować mnie po szyi zaczął rozpinać moją sukienkę, ja
rozpięłam jego koszulę, ja wciąż byłam dziewicą chciałam z
nim przeżyć swój pierwszy raz ale stwierdziłam że muszę
-Jay, ja muszę ci coś powiedzieć
-Tak?-spojrzał na mnie tymi swoimi
niebieskimi oczami
-Ja,... ja jestem dziewicą, ale
chcę przeżyć z tobą mój pierwszy raz- chciałam pocałować
chłopaka ale on się odsunął i usiadł na brzegu łóżka- coś
się stało, ja nie myślałam że to będzie problem
-Założyłem się z chłopakami że
się z tobą prześpię- jego słowa do mnie nie docierały, czyli
wszystko co mówił było kłamstwem, jak ja mogłam być taka
głupia?-cały czas zadawałam sobie to pytanie w myślach. Mijały
sekundy, a dla mnie mijały godziny poczułam że po moim policzku
spływa łza
-Jak mogłeś?- uniesionym drżącym
głosem zapytałam, chłopak cały czas siedział odwrócony plecami
-Po prostu często się zakładamy o takie rzeczy, a ty byłaś
świetną okazją- mówił to ze spokojem jakby było dla niego nic
wielkiego, nie potrafiłam tego zrozumieć
-I gdyby nie to że powiedziałabym
Ci że jestem dziewicą przespał byś się ze mną- mówiłam już
praktycznie płacząc jednak on nawet się nie odwrócił, nie
spojrzał się na mnie dopiero teraz zrozumiałam powiedzenie od
miłości do nienawiści tylko jeden krok
-Prawdopodobnie tak
-O co się założyłeś?-zapytałam
już płacząc, nie starając się już nawet tego ukryć
-O 10 funtów
-O 10 funtów? Fajnie wiedzieć ile
jestem dla was warta- z powrotem założyłam sukienkę i wybiegłam
z pokoju. Zapukałam do pokoju Maxa i Nathana otworzył mi Max
-Wiedzieliście o wszystkim?-
zapytałam, mina chłopaka była zdziwiona zresztą nie dziwię się
było około północy a ja wpadam z rozmazanym makijażem
-Czyli stchórzył- nie wytrzymałam
i spoliczkowałam go zaczęłam iść w stronę wyjścia hotelu szłam
przed siebie aż doszłam do jakiegoś parku zauważyłam ławkę na
której usiadłam. Podciągnęłam kolana pod brodę i płakałam
trzęsłam się i z zimna i ze smutku po chwili poczułam czyjąś
dłoń na ramieniu, wzdrygnęłam się, spojrzałam się a potem
zobaczyłam Nathana który usiadł obok mnie chciał objąć mnie
ramieniem ale się odsunęłam
-Ty też o wszystkim wiedziałeś i
nic mi nie powiedziałeś
-To nie tak, ja dowiedziałem się
wczoraj gdy Max zabrał cie do nas do pokoju, ja chciałem ci
powiedzieć naprawdę ale mi nie pozwolili, ja przepraszam, mimo
wszystko powinienem był ci powiedzieć, poczekaj zimno Ci- zdjął
kurtkę i mi ją podał, wzięłam ją i zarzuciłam na ramiona, on
przysunął się i objął mnie. Siedzieliśmy tak cicho bez słowa
przez chyba pół godziny.
-Zrobisz coś dla mnie?- zapytałam
chłopaka przerywając milczeniu
-Wszystko
-Zabierzesz moje rzeczy z jego
pokoju, tu masz klucz do pokoju oddaj go, tu masz adres mojego
mieszkania nie jest jeszcze gotowe ale dam sobie radę, mógłbyś mi
wszystko tam przewieść.
-Niema sprawy, spotkamy się tam?
-Tak- chłopak poszedł a ja
zaczęłam iść w kierunku mojego mieszkania wjechałam moją
prywatną windą do mojego mieszkania, które było w sumie już w
porządku zostało tylko posprzątać po remoncie ale już wynajęłam
do tego ekipę. W końcu przyszedł Nathan dał mi walizkę chciał
zostać ale powiedziałam żeby pojechał, weszłam do mojego pokoju
rzuciłam się na łóżko i płakałam nawet nie wiem kiedy
zasnęłam.
________________________________________________________________
Chciałam serdecznie podziękować moim trzem obserwatorkom.
A ten rozdział mi się myślę średnio udał miałam nadzieje że wyjdzie lepiej, aczkolwiek i tak się popłakałam gdy pisałam.
no, ja też prawie ryczałam ;c ale to sukinsyn, jprdl! -,-'
OdpowiedzUsuńdawaj next ;D
No mowę mi odjęło...
OdpowiedzUsuńSądziłam, że Jay jest inny..
Ale pozory mylą...
Genialnie to wszystko opisałaś :****
Czekam na kolejny :D
PS. Ale Ci zazdroszczę tego koncertu :)
Ale ja też chce się wybrać :)
Ile bilet Cię kosztował?
Mogę wiedzieć ile masz lat?
Dałaś radę się z nimi komunikować? Czy były jakieś problemy?
Doznałam szoku...
OdpowiedzUsuńCzytam i tak myślę, że to będzie piękny i romantyczny wieczór a tu masz...
Nie spodziewałam się tego po nim...
Ty to umiesz zaskakiwać!!
Boskie <33
Czekam na next kochana ;**