Dotarliśmy właśnie do hotelu,
dzisiaj wypisali Jaya. Wygląda już znacznie lepiej. Weszliśmy do
naszego pokoju i od razu chłopaki pomogli mu się położyć.
-Zamawiam jedzenie- powiedziałam i
podeszłam do telefonu
-Ty na okrągło jesz, będziesz
gruba- powiedziała Michele która do nas dołączyła
-Martw się o siebie- powiedziałam
-No tak jesteś za ładna żeby nie
być głupia- powiedział Max który cały czas mi dogryza odkąd
poznałam Michele i się nie polubiłyśmy
-Pfff.., a jaką ty masz wymówkę-
odgryzłam się, reszta parsknęła śmiechem
-spokój- powiedział Jay
-A tak w ogóle jak ci się coś nie
podoba to możesz wyjść- warknęłam do Maxa
-Ja jestem u mojego kolegi-
powiedział już uniesionym głosem- to ty możesz wyjść
-Ja jestem u siebie w pokoju
-Cisza!!!!- wydarł się Tom- Czy wy
możecie dać sobie spokój, Max dziewczyny za sobą nie przepadają
ale to nie jest powód żebyś jej ciągle dogryzał, mimo że ona
nie pozostaje Ci dłużna
-Ale to ona...-Max zaczął Ale nie
dałam mu dokończyć bo złapałam torebkę i wyszłam.
Zaczęłam spacerować ulicami
Londynu, była godzina szesnasta więc wiele ludzi zaczęło się po
nim przechadzać. Szłam pogrążona w myślach, nagle wpadłam na
kogoś spojrzałam i okazało się że była to tamta dziewczyna Tina
-O cześć- zaczęłam
-Witaj, co słychać?- powiedziała
z uśmiechem na twarzy
-Nie najlepiej, choć może do
kawiarni na kawę i ciastko to pogadamy- zaproponowałam i udałyśmy
się do małej kameralniej kawiarenki. Opowiedziałam jej moją
dzisiejszą przygodę
-Nie przejmuj się, na pewno się
jeszcze dogadacie- pocieszała mnie
-Z pewnością, a ty gdzie szłaś?
-Szukam pokoju do wynajęcia bo
muszę się z mojego obecnego mieszkania wyprowadzić do końca
sierpnia.
-Jeżeli chcesz możesz, zamieszkać
ze mną, co prawda moje mieszkanie jest jeszcze remontowane i dopiero
za tydzień będzie skończone
-Naprawdę, byłoby świetnie
-Ok to zadzwoń do mnie jutro może
do kina skoczymy?
-Jutro nie mogę pracuję
-Pojutrze?
-Spoko- pożegnałyśmy się. Ja
udałam się do Hotelu. Weszłam do pokoju w którym nadal wszyscy
siedzieli jednak panowała w nim dość napięta atmosfera
-Widzę że królewna raczyła
wrócić- z ironią w głosie wtrąciła Michele, jak ja jej nie
lubiłam miała w sobie chyba same najgorsze cechy
-Oh zamknij się- powiedziałam
-Diana możesz przestać- zaczął
Jay
-Ona zaczęła
-Ale ją znamy dłużej i powinnaś
się umieć zachować- cała reszta przytakiwała głową
-Dobra dajcie sobie spokój, a po...
a nie mam lepszy pomysł zejdę do recepcji i zapytam czy nie ma
wolnych pokoi
-Nie słuchaj nie...- nie dałam
dokończyć loczkowi bo jego wcześniejsze słowa mnie zabolały
staną po jej stronie, cholera ja coś do niego czuję. W recepcji
dowiedziałam się że jest wolny pokój w Hotelu oddalonym dwa
kilometry dalej. Postanowiłam z niego skorzystać. Jednak musiałam
wrócić na górę a tego nie chciałam robić co oni mówili, co on
mówił bardzo mnie zabolało. Jednak weszłam wsunęłam kartę i
otworzyłam drzwi
-Zawsze wychodzisz w połowie zdania
inteligencja przemawia sama za siebie- znowu mnie zaatakowała, ja
już nic nie odpowiedziałam weszłam do łazienki i zabrałam rzeczy
które wrzuciłam do walizki
-Jest wolny pokój?- zapytał Nathan
-Ta, w innym hotelu
-Nie musisz się wyprowadzać,
zostań- powiedział Jay z nadzieją w głosie
-A właśnie że muszę-
powiedziałam po czym z walizką podeszłam do drzwi
-Cześć- nacisnęłam klamkę ręka
mi drżała, nie chciałam wychodzić, poczułam czyjąś dłoń na
ramieniu, odwróciłam się i zobaczyłam stojącego za mną Jaya
-Nie wychodź, proszę zostań-
powiedział po czym ujął moją twarz w dłonie
-Moja obecność tutaj wszystko
komplikuję, lepiej będzie jak zniknę z waszego życia-
powiedziałam, ale on patrzył mi tak głęboko w oczy, jego wzrok
przeszywał mnie całą stałam jak zahipnotyzowana
-Przepraszam, zachowaliśmy się w
stosunku do ciebie źle, ale do długa historia którą ci później
opowiem, zostań proszę- kontynuował
-Właśnie zostań umiesz się
bawić, i jesteś szczera- kontynuował Tom
-Poza tym polubiliśmy cię- wtrącił
Nathan
-Jak dla mnie to ona może się
wyprowadzić- powiedział Max- ale sykną na niego Siva
-Zostaniesz?- zapytał mnie Jay i
podszedł bliżej, czułam jego oddech, byłam jak w jakimś transie
-Tak, zostanę-wyszeptałam
-Zejdźmy na dół coś zjeść-
złapał mnie za rękę, i wyprowadził za drzwi. Udaliśmy się do
Hotelowej restauracji.
-Więc co to za długa historia?-
zapytałam gdy usiedliśmy
-Michele próbowała popełnić
samobójstwo, i Max poprosił nas żebyśmy ją bronili, a wiesz to
jest nasz przyjaciel, i...
-ok, rozumiem przynajmniej się
staram się to zrozumieć ale te do gryzki, jej i Maxa też mnie
bolą
-rozumiem, chciałbym abyśmy... no
żebyśmy...czy miałabyś ochotę może... umówić się ze
mną?-zatkało mnie on mi się podoba, ale że ja jemu przecież on
jest gwiazdą
-Z chęcią- powiedziałam
-Tak się cieszę, chodźmy na górę
wyszykujemy się i gdzieś pójdziemy
-O nie dopiero co wyszedłeś ze
szpitala, zamówimy jedzenie do pokoju i tam zjemy
-Tak też będzie fajnie- powiedział
i poszliśmy na górę, w naszym pokoju już nikogo nie było.
-To na co masz ochotę?- zapytał i
podszedł do telefonu
-poproszę spaghetti do tego
czerwone wino pół wytrawne- zamówił dania. Po chwili dostarczono
nam dania. Oboje gadaliśmy o wszystkim i o niczym, dogadywaliśmy
się świetnie. Wstałam i zaczęłam odkładać na wózek talerze i
kieliszki
-Świetnie się bawiłem
-Ja też- złapał mnie on za rękę,
i przybliżył się do mnie, patrzyliśmy sobie głęboko w oczy po
chwili nasze usta się złączyły. Całowaliśmy się delikatnie,
ten pocałunek był przepełniony uczuciem którym siebie darzyliśmy.
Położył on ręce na moich biodrach, zaczął całować coraz
bardziej namiętnie i łapczywie, całowaliśmy się tak do puki jego
ręce nie wylądowały na moich pośladkach, odsunęłam się
-Zwolnij trochę- powiedziałam
-Przepraszam poniosło mnie-
zakłopotany zaczął
-nie przepraszaj, ale to jest nasz
pierwsza randka i to jest dla mnie za szybko
-w porządku nie , ja tylko...- nie
dałam mu powiedzieć pocałowałam go
-lubisz przerywać w pół zdania-
reszta wieczoru minęła nam równie świetnie potem oboje zasneliśmy
wtuleni w siebie.
Awww <3
OdpowiedzUsuńJakie to piękne
Trochę za dużo tu napiętej atmosfery ;)
Ale będzie git, prawda?
Czekam na next ;**
♥♥♥
No przeczytałam i pokochałam :)
OdpowiedzUsuńJA CHCĘ JESZCZE!!!!!!
Bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie :****
Czekam na kolejny rozdział :D
właśnie trafiłam na tego bloga, jest świetny :D
OdpowiedzUsuńten rozdział taki słodki, mm ^^
zapraszam do siebie ;) --> http://opowiadanie-o-tw-2.blogspot.com/