sobota, 29 września 2012

Rozdział 28

Obudził mnie płacz mojej córki, zresztą nic w tym dziwnego aktualnie nie wyobrażam sobie innego budzika.
 Wstałam ociągając się i pognałam do jej pokoju, wykonała rutynowe czynności i poszłam ogarnąć się w 
łazience. Szybko się ogarnąłem, umalowałam się i zwyczajnie ubrałam. Zrobiłam śniadanie i zaczęłam je jeść.
 Gdy skończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi, poszłam je otworzyć. Gdy to zrobiłam ujrzałam
-Kelsey!!!- Rzuciłam się dziewczynie na szyję.
-Też się cieszę że cię widzę- powiedziała
-Wejdź do środka- otworzyłam szerzej drzwi i wpuściłam ją do środka.
-Mogę zobaczyć twoją córeczkę?- Zapytała się mnie.
-Pewnie tylko śpi więc cicho- Zaprowadziłam ją do pokoju. Długo zachwycała się małą. Później gadałyśmy,
 dowiedziałam się że układa sobie nowe życie z niejakim Nickiem. Cieszę się jej szczęściem niestety
 musiałyśmy się pożegnać. Dalszą część dnia spędziłam rutynowo, aż do czasu przyjścia Jaya.
-Cześć kochanie- powiedział wchodząc
-Witaj- odpowiedział i pocałowałam go.
-Jak miną ci dzisiaj dzień?
-Właściwie to ciekawie Kelsey do mnie wpadła.
-O to fajnie, mam coś dla ciebie.- Oznajmił i wyją średniej wielkości płaskie pudełko.
-Nie trzeba było- Odpowiedziałam i chwyciłam pudełko. Gdy je otworzyłam ujrzałąm piękny wisiorek w
 kształcie litery „J”. -Jest piękny, dziękuję- pocałowałam go. Później razem spędzaliśmy czas z Anią. A 
później spędziłam upojną noc z Jay’em, pierwszą od czasu powrotu do siebie. Myślę że nasz związek
 wreszcie stał się stabilny i spokojny. Jestem pewna że go kocham, i czuję że on kocha mnie.
Obudziłam się u jego boku na mojej twarzy pojawił się uśmiech pocałowałam go w usta. Obudził się
-Leż ja do niej zajrzę
-Powinieneś częściej zostawać na noc- Powiedziałam, on się tylko uśmiechnął i znikł za drzwiami. Po
 dłuższej chwili przyszedł z małą na rękach.
-Patrz a mamusia dalej leży i leniuchuje, przyłączymy się do niej co nie?- Powiedział i wszedł do łóżka z
 naszą córeczką.
-Do pełnego szczęścia brakuję mi jeszcze naleśników do łóżka- spojrzałam się na niego z zadziornym 
uśmiechem.
-Jesteś bezczelna- powiedział z udawanym oburzeniem, a ja wybuchłam śmiechem- ale za to cię kocham.
To jest przedostatni rozdział.
Założyłam już nowego bloga i niedługo dodam tam rozdział.
Mam specjalną prośbę każdy kto czyta tego bloga niech zostawi chociaż krótki komentarz.
Zostawiajcie również linki do swoich opowiadań, na pewno zajrzę

5 komentarzy:

  1. Ajć. ♥ z literką J *-*
    I znowu nie przespana noc....
    Śniadanko do łóżka ^^
    Cudowny ten rozdział taki full romantic i sekslantic ;D
    No to pora na ostatni ;/
    http://baby-you-should-be-happy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. JA nie chcę żeby się skończyło!!!! ;(((((
    Ale rozdział PIĘKNY :****
    I tak powinno być ;)
    To czekam na ostatni :*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kończ : c
    rozdział piękny : )

    a ja nie mam pomysłów...

    OdpowiedzUsuń
  4. mm ♥ szkoda, że to już praktycznie koniec :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne opowiadanie :)
    Z przyjemnością będę śledzić kolejne twoje dzieło ;)

    OdpowiedzUsuń