piątek, 14 września 2012

Rozdział 24

Usłyszałam walenie do drzwi, niechętnie podniosłam się z łóżka. Otworzyłam je i ujrzałam Nathana.
-Możesz mi wyjaśnić co się wydarzyło między tobą a Jayem?!- Zapytał się mnie wbiegający do mojego pokoju. W tym momencie wszystko mi się przypomniało i zaczęłam płakać. -I ty ryczysz, pij jeszcze wódkę z gwinta i będziesz się zachowywać zupełnie tak jak on, uspokój się i powiedz mi co się wydarzyło, bo on coś tam bełkotał ale w końcu nic nie powiedział.
-On poprosił mnie o rękę a ja powiedziałam nie- Na twarzy Natha malował się szok.
-Ale czemu?- Jego władczy ton znikł zastąpił go głoś pełen współczucia i chęci zrozumienia sytuacji.
-Bo ja nie jestem gotowa na małżeństwo, i on tak samo- Podszedł do mnie i mnie przytulił. Zaczęłam głośno szlochać. Nie wiedziałam co mam robić dalej. Wpędziłam się w beznadziejną sytuację bez wyjścia.
-Musicie porozmawiać, pójdę do niego położę go spać a jak wytrzeźwieje to go tu przyprowadzę. Kiwnęłam głową i weszłam do łazienki. Wzięłam chyba najdłuższy prysznic w całym moim życiu. Zawsze to mi pomagało ale nie tym razem. Niecierpliwie przemieszczałam się po pokoju, potem zmówiłam mnóstwo jedzenia i wszystko dość szybko zjadłam. Dalej nie wiedziałam co powinnam zrobić. Włączyłam telewizje i oglądałam Dr. Housa. I tym o to sposobem z powrotem zrobiła się noc i znów poszłam spać.
Tym razem obudziłam się sama sięgnęłam po telefon, było po siódmej rano. Znowu z automatu wykonywałam podstawowe czynności. Opadłam na kanapie schowałam twarz w dłonie i zaczęłam płakać. Przez moją głowę przebiegało milion myśli na minutę. Wstałam i wybiegłam z mojego i zaczęłam walić w drzwi do pokoju Nathana. Po prostu nie mogłam już dłużej siedzieć bezczynnie. Drzwi otworzył mi Jay na porządnym kacu.
-Jay-wyszeptałam
-Po co tu przyszłaś? Żeby mnie jeszcze bardziej upokorzyć? Zadowolona jesteś między nami koniec, koniec już nie ma nas pakuj się i wypieprzaj z tond. A i przygotuj się że długo z dzieckiem nie pobędziesz, odbiorę ci je zaraz po porodzie!!!- Wykrzyczał i zatrzasną mi drzwi przed nosem. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, on mnie nienawidzi. Ale ja nie mogłam wyjść za niego, to nie było by szczere. Wróciłam do swojego pokoju i z szłam pakowałam wszystko do walizki. I taksówką udałam się na najbliższe lotnisko.
-Gdzie pani sobie życzy lecieć?
-Do polski najlepiej do warszawy- Odpowiedziałam dalej trzęsącym się ze strachu i ze smutku. Ale mój umysł stawał się coraz trzeźwiejszy. On chcę mi odebrać dziecko, moje dziecko na to mu na pewno nie pozwolę.
Pierwsze co zrobiłam to wyrzuciłam telefon. Postanowiłam że wróce na stałe do Polski na stałe zamieszkam w jakimś małym miasteczku zaszyję się tam i sama wychowam moją córkę nie pozwolę by ktoś mi ją odebrał.
Właśnie wylądowałam udałam się do kafejki internetowej znalazłam mieszkanie do wynajęcia w Sulejówku, było niedaleko od warszawy jak dla mnie idealnie. Muszę się ogarnąć i walczyć o swoje kocham go ale bardziej kocham moje dziecko.
______
Na razie jest źle ale obiecuję wszystko będzie dobrze.

6 komentarzy:

  1. trololololo Sulejówek znam te okolice :D super się mieszka na mazowszu ^^
    no, mam nadzieję, że się wszystko ułoży....
    next ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej weszłam wczoraj. Nie pisałam, że byłam, bo było mało czasu ale blog zajebisty! Ciekawe co z nimi będzie. A propo Sulejówka. Ja w nim mieszkam! Czy mam do czynienia z osobą też z niego? Jeśli tak to super, bo w tej okolicy nie poznałam jeszcze nikogo kto by lubił The Wanted no! Żadnej fanki! Uwierzy ktoś? Same fany 1D i Bimbera xD
    Mam nadzieje, że się chociaż zakolegujemy jakby co mail-kinka@onet.com.pl
    Zapraszam do siebie, weny dużo i Pozdrawiam!
    Indica

    OdpowiedzUsuń
  3. ohohohohoooo nie no! no nie! oni mają byc razem, zgłaszam reklamację ;C

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz bardziej Uwielbiam Twoje opowiadanie :****
    Jesteś genialna :)
    Chcę więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. hej : c
    słuchaj.. mam prośbę - mogłabyś napisać jeszcze jeden rozdział do naszego opowiadania ?
    bo kompletnie nie mam pomysłu.. : cc
    byłabym wdzięczna.
    daj znać : )

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG!!
    Nieźle!!
    Ale było tak pięknie!!!
    Rozdział doskonały!!
    Kocham Te Twoje opo. <33
    Czekam na więcej ;**
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń